- To w takim razie do widzenia. - Pożegnał się mężczyzna. Opuścił hotel, rozejrzał się dookoła za samochodem, który go przywiózł, ale po nim nie było śladu, i zapadła noc.
Rozdział piąty
Zdesperowany Marcin sięgnął do kieszeni po telefon, włączył latarkę i w oddali ujrzał dużych rozmiarów karton. Podszedł do niego i oświetlił jego wnętrze. Dostrzegł szczura, który tam pomieszkiwał.
Marcin był zmęczony, potrząsnął pudłem, szczur uciekł w nieznanym kierunku. Mężczyzna położył się w wygodnej pozycji i natychmiast zasnął. Obudziły go promienie słońca. Wstał, ruszył w dalszą drogę, dotarł do kolejnego hotelu oddalonego od poprzedniego o 3 mile.
Po wejściu do hotelu podszedł do stojącej za ladą uśmiechniętej recepcjonistki.
-Dzień dobry-przywitał się Marcin.
-Dzień dobry. W czym mogę służyć? -zapytała kobieta
-Chciałem wynająć pokój-odpowiedział
-Na jak długo chce się pan zatrzymać?
-Na razie na kilka dni-odparł Marcin.
Marcin odebrał klucz i poszedł w kierunku windy aby udać się do swojego pokoju. Po drodze dostrzegł koktajl bar, siłownię gabinety masażu i saunę.
Z okna jego pokoju na ostatnim szóstym piętrze roztaczał się piękny widok na pobliski park, z którego słychać było miły dla ucha świergot ptaków.
Pewnego dnia Marcin stojąc przy barze i popijając drinka zauważył w drzwiach pewnego gościa. Rozpoznał w nim taksówkarza. Wtem mężczyzna podszedł do niego z głupkowatym uśmieszkiem i spytał.
- Co tutaj robisz przyjacielu?-zapytał
- Od kiedy jestem twoim przyjacielem? – odparł Marcin.
- Od kiedy dałeś mi za swoją laskę pieniądze –padła odpowiedź
Marcin nie czekając dłużej doskoczył do mulata i złapał go za koszulę, przyciągnął go do siebie wykrzykując – Kiedy oddasz mi moje pieniądze?
- Jakie pieniądze? - zapytał ciemnoskóry.
- Nadal udajesz Greka - wrzasnął Marcin. Kasa i Ewelina tu i teraz. Inaczej pożałujesz. Mów gdzie ona jest!
- Jest w hotelu - wyjąkał Robertino.
- W którym? - ciągnął Marcin.
- W tamtym do którego ciebie wczoraj przywiozłem - wysapał mulat.
- Gdzie konkretnie? - zapytał się Polak.
- Tam, gdzie wczoraj ciebie zostawiłem -odparł- Jak ją wiozłem do hotelu to wspominała mi, że tam się przebierze w taki strój żebyś jej nie poznał.
- Teraz już jasne. Muszę wrócić do tamtego hotelu!- zdradził się Marcin.
Za chwilę po tamtym nie było śladu, a Marcin usłyszał odjeżdżające auto. Zdenerwowany
odstawił szkło na bar i ruszył biegiem za uciekającym mężczyzną.
Tymczasem Ewelina otrzymała wynagrodzenie wraz z dużą premią, za którą planowała zakupić broń palną.