Na początku był sufit, później był koncept, następnie były zakupy w znanym sklepie remontowo-budowlanym (zapraszam reklamodawców do współpracy), potem były dziury w suficie (oddalone od siebie w odległości odpowiadającej rozstawowi moich wyrostków barkowych), a w nich kotwy chemiczne, w które zamontowano kołki z hakami Fishera nr 12. Do zestawu dołączyły metalowe bloczki na karabińczykach, przez które przeciągnięta została linka o średnicy 6 mm. Uchwyty zostały wykonane z rurek PCV o średnicy 25mm. Dzięki elementom mocującym do linek namiotowych udało się stworzyć mechanizm regulujący długość linki i zapobiegający jej przesuwaniu się. Ćwiczenia, które widzicie na filmie polegają na wspomaganiu ruchu w stawach jednej kończyny, poprzez pracę drugiej, co przyczynia się do zwiększenia zakresu ruchomości i rozciągnięciu mięśni w moim przypadku. Zacząłem 2 miesiące temu od 20 powtórzeń na każdą rękę, natomiast teraz ćwiczę od 15 do 20 minut. Staram się pogłębiać zakres ruchomości jednocześnie zwracając uwagę na prawidłowe ustawienie stawów kończyn górnych i oś ciała. Te ćwiczenia stymulują również mięśnie klatki piersiowej, obręczy barkowej, triceps, oraz najszerszy grzbietu. Zdaję sobie sprawę, że jeszcze dużo pracy przede mną, ale jestem zdeterminowany a ćwiczenia sprawiają mi wiele frajdy. Całkowity koszt wyniósł 160 zł. W tym miejscu chciałbym podziękować mojemu asystentowi Adamowi, oraz przyjacielowi Danielowi za pomysł i pomoc w instalacji urządzenia do ćwiczeń, a także mojej mamie za codzienne wspieranie mnie oraz motywowanie do wysiłku.
Do poprzedniego zestawu dołączyłem obciążniki 450g x 2.
Zapiąłem je na linkach.W efekcie u mnie wspomaga przyrost tkanki mięśniowej a także zwiększa wysiłek podczas ćwiczeń.